Znowu siedzę sam w pokoju
A z oka płynie wolno łza.
W pamięci koszmar, na sercu rana.
I znowu czuję wielki ból.
A w środku gdzieś rozrywa mnie.
Nie wiem czy płakać, czy też klnąć.

...

A kiedy jest mi źle
Składam ręce do modlitwy.
I od razu jakoś lepiej,
No bo czuję,
Że Bóg mnie słucha.

...

Patrzę w lustro, się nie poznaję,
Bo na twarzy maska jest.
W głowie pustka, ciągle krzyczysz,
Że jestem już na samym dnie.
Już nie mogę żyć tak dłużej,
Więc podnoszę w górę wzrok...


.....


Bóg mi przebaczył, wypełnił Pokojem.
Teraz chcę dla Niego żyć.
Znowu siedzę w mym pokoju,
Jestem szczęśliwy, nie jestem sam.
Moje życie ma przecież sens.
To nie fanatyzm to WIARA jest.

autor:  Nieznany